czwartek, 29 marca 2018

Dieci

Nudziło mi się okropnie ponieważ Paulo wyjechał na parę dni korzystając z tego że była teraz przerwa na mecze reprezentacyjne. Paulo nie został powołany na mecze towarzyskie bo chciał się teraz skupić na grze w Juve. Zostałam sama w Turynie, miałam studia i nie mogłam wyjechać w ich trakcie. Leżałam bezruchu w łóżku wciąż mając na sobie koszulkę Paulo, usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi , nie chętnie wstałam i poczłapałam otworzyć. Okazało się że to Dot.
- Hej pomyślałam że wpadnę bo pewnie się nudzisz - powiedziałam - Podobnie jak ja - dodała
- Hej wejdź- wpuściłam ją do środka - Ciesze się że wpadłaś - dodałam - Siadaj , napijesz się czegoś- spytałam ją
- Nie dzięki - uśmiechnęła się - Dobrze wyglądasz Es - stwierdziła
- Dziękuje ty też - powiedziałam - Promieniejesz - dodałam
- No wiesz ja i Pipito mieliśmy kryzys ale na szczęście został zażegnany - wkońcu powiedziała o co chodziło - Przepraszam Cię że Ci nie powiedziałam , zaraz byś się na niego wściekała- dodała
- Oj Dot jak ty mnie znasz - uśmiechnęłam się do niej - Może wyjdziemy na kawę ? - spytałam ją - Jak dawniej tylko ty i ja - zaproponowałam
- Chętnie ale ty chyba tak nie pójdziesz - zaśmiała się ze mnie
- Przebiorę się i możemy jechać - powiedziałam
-Spoko ja poczekam - mruknęła
Sama udałam się do garderoby, przebrałam się , pomalowałam się i poszłam do Dot, która wpatrywała się w nasze wspólne zdjęcie.
- Wciąż je masz - uśmiechnęła się
- Tak samo jak wiele innych - powiedziałam - Jestem gotowa jedziemy ? - spytałam
- Jasne - wyszłyśmy z domu
Zamknęłam go i udałyśmy się do samochodu Dot , pojechałyśmy do naszej ukochanej kawiarni. Ja w samochodzie zrobiłam sobie zdjęcie. Kiedy dojechałyśmy na miejsce zamówiłyśmy sobie po naszym ukochanym cappuccino.
- Teraz opowiadaj co u Ciebie ? - spytała mnie Dot
- U mnie dobrze - powiedziałam - Jest trochę dziwnie od śmierci taty i po tym jak mama wyjechała ale ogólnie dobrze - dodałam
- Twoja mama nadal nie wróciła ? - spytała
- Nie i szczerze niech siedzi w tej Barcelonie jak najdłużej niech odpocznie - wyjaśniałam - Moja mama bardzo to przeżyła - dodałam
- Wierzę nie chce wiedzieć jakby się czuła gdyby Gonzalo coś się stało - powiedziała - A Twoi rodzice byli razem tak długo - dodała
- Chciałbym mieć taki długi staż jak oni - rozmarzyłam się
- Wytrzymasz tyle z Paulo ? - zapytała z uśmiechem
- Wiadomo a ty z Pipito ? - spytałam ją
- Raczej - odparła
Później nie rozmawiałyśmy o nich tylko o naszych wspólnych przeżyciach i wspomnieniach. Na zwieńczenie dnia zrobiłyśmy sobie cute zdjęcie , to musiałam już wrzucić na portale.  Podpisałam je.
Nareszcie z moją wariatką @DoroteaHiguain24. Nasza przyjaźń przeszła burze z piorunami ale zawsze po niej wychodzi słońce. 
Od razu milion lików i komentarzy. Jeden z nich od Paulo
@PauloDybala10: Moja piękna 😍😍😍😍😍😍😍
@GonzaloHiguain10 : Mam nadzieje że bawicie się świetnie i jakoś bez nas(@PauloDybala10) sobie radzicie 😍😁
@EsCambello13: @PauloDybala10 😍😍😍😍 @GonzaloHiguain: Radzimy sobie 😅😅
Uśmiechałam się jak głupia kiedy zobaczyłam te komentarze , brakowało mi tych wariatów , w ogóle piłki i całego codziennego zamieszania związanego z treningami Paulo.
- Widzę że się zamyśliłaś - powiedziała
- Eh pomyślałam jak brakuje mi Paulo - zamyśliłam się
- Dopiero wyjechał - zaśmiała się
- Ty nie tęsknisz za Pipito ? - spytałam ją
- Oczywiście że tęsknie ale wiem że jest na zgrupowaniu i nic na to nie poradzę - mruknęła
- Gdybym mogła pojechać z nim do Argentyny to bym to zrobiła ale trwa semestr - mruknęłam
- Na szczęście za niedługo wrócą - uśmiechnęła - Chodź do mnie to dotrzymamy sobie towarzystwa nawzajem - dodała
Pojechałyśmy do rezydencji Higuainów , byłam tu pierwszy raz od ich ślubu. Pomieszczenia były naprawdę ładne , myślę że wcześniej tak nie wyglądały i to jaka zasługa Dot. Weszłyśmy na ogród  , pogoda była naprawdę świetna. W końcu mogłyśmy urządzić sobie typowe kobiece part a w naszym wypadku kończyło się jakimiś głupstwami. Kiedy opróżniałyśmy  już druga butelkę whisky wpadł nam to głowy naprawdę głupi pomysł.
- Choć nagramy filmik- zachęciła mnie Dot - No chodź - prosiła mnie
- No dobra - uśmiechnęłam się wesoło
Poszłyśmy na górę się przebrać w piżamy , rozstawiłyśmy kamerę no i się zaczęło. Nie obyło się bez śmiechu i błędów. Po jakiejś godzinie udało nam się to nagrać.
- Jesteśmy niesamowite - krzyczała Dot
Nigdy nie widziałam jej tak wyluzowanej od ślubu z Pipito. Z uśmiechem na twarzy że zawsze taka powinna być . Przez alkohol stałam się śmielsza , nie bałam się zadać jej tego pytania
- Dot czy Gonzalo Cię uderzył ? - spytałam ją
- Oszalałaś jak możesz tak myśleć !!- warknęła na mnie
- Bo od kiedy wzięłaś z nim ślub zachowujesz się inaczej - wyjaśniałam
- Jestem już zoną więc chyba raczej muszę - powiedziała ostro - Jest trzecia w nocy idę spać - dodała
Poszła na górę zostawiając mnie samą w salonie, zastanawiałam się czy mnie okłamało. Widziałam w jej oczach  , że coś jest nie tak. Włączyłam sobie telewizor , nalałam kolejny kieliszek whiskey . Zastanawiałam się czy gdyby Paulo robiłby mi coś takiego powiedziałaby o wszystkim Dot. Pewnie nie , Paulo by mi tego nie zrobił. Nie mógłby. W pewnym momencie zasnęłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz